KOKEDAMY
Z tymi spotkaniami blogerek to trochę jak z randką w ciemno. Nie będę ukrywać, iż towarzyszom im z pewnością tożsame uczucia. Niby wiesz gdzie i w jakim celu jedziesz. Doskonale wiesz kogo tam spotkasz, bo przecież obserwujesz poczynania, śledzisz wpisy i aktywność w sieci. Z drugiej strony zastanawiasz się jakie są w realu osoby, które tak jak ty mają podobne pasje, zainteresowania. Logika nakazuje przypuszczać, iż są podobne, żeby nie powiedzieć identyczne… ale, no właśnie czy zawsze musi być jakieś ale???
Ale po kolei. Krakowska wymiana roślin zapowiedziana była stosunkowo wcześnie, dlatego też miałam wystarczającą ilość czasu, aby się do spotkania odpowiednio przygotować. Nie chodzi tu o mentalne nastawienie, no chyba, że ojca mych dzieci. Hmmm… powiedzieć mi 3 tygodnie wcześniej czy 3 dni przed??? Do pokonania ponad 120 km trasa, a z pustymi rękami nie wypada się pokazywać w gościach. Ostatni raz do Krakowa za pośrednictwem komunikacji publicznej podróżowałam lata świetlne temu, więc na samą myśl o ścisku w busie jadącym z częstotliwością spadającej komety robiło mi się słabo. Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy zamówiłam i opłaciłam bilet on-line na konkretny bus, a zamiast busa przyjechał autokar. Zakupiony bilet, dawał mi gwarancję miejsca siedzącego i pierwszeństwo w jego wyborze. Tym oto sposobem ja we własnej osobie oraz sadzonki roślin rozpoczęłyśmy podróż w nieznane….
Poranna kawa i mały shopping w Galerii Krakowskiej. Obowiązkowy zakup pamiątek nie tylko dla dzieci, a następnie szybką koleją podmiejską na miejsce zbiórki.
Na dwa dni przed spotkaniem Karolina z AleTuŁadnie sprawczyni zamieszania i gospodyni w jednej osobie oznajmiła, że udało jej się nabyć tony mchu, dzięki czemu na spotkaniu będziemy robić KOKEDAMY czyli upraszczając toczyć kulki z błota niczym żuki gnojarz. Jak dla mnie bomba!!!
I tak jak wierni do kościoła na niedzielne nabożeństwo, pomału zaczęły przybywać kolejne osoby z bliższa i z dalsza, dokładając do suto nakrytego roślinami i doniczkami stołu. Równolegle na wyspie kuchennej przybywało ciast i ciasteczek wybornych, aż momentami zastanawiałam się nad tematem przewodnim spotkania. To jeszcze wymiana roślin czy może pre casting do BakeOff ???
Rozmowy o życiu, roślinach, dzieciach, handel skarpetkami przeplatane niszczeniem sterylnie czystych i urządzonych z niezwykłym smakiem wnętrz naszej gospodyni. Wszystko to za pośrednictwem błota, gdyż na salony wjechał wór torfu, ziemi, miski, woda, skrzynki mchu oraz rośliny. Niczym żuczki gnojowe rozpoczęłyśmy zabawę, celem której było utoczenie dużej kuli do której sadziłyśmy nawiezione mnogo roślinki przeróżnej maści i koloru. Następnie kula obkładana była dobrze namoczonym mchem i obwiązywana sznurkiem. Takim oto sposobem powstał mały ekoświat. I tu zaledwie połowa sukcesu, druga połowa to nawadnianie kuli tak, aby mech nie usechł, ukorzenił się co jest sztuką możliwą, lecz arcy trudną.
Mocne uzależnienie od roślin, chroniczny zespół niespokojnych rąk, głowy nabite masą pomysłów na aranżację wnętrz i przeróbki mebli stworzyły niesamowitą atmosferę spotkania.
Czym więc są takie spotkania?? Niczym innym jak grupową terapią, okazją do wymiany doświadczeń, pomysłów i wiedzy. Okazją do tego, by ekstrawertyczka naładowała baterie z otaczającego ją świata, ludzi, wyzwań i projektów. Jak to mówią, syty głodnego nie zrozumie… ekstrawertyczka ekstrawertyczkę zawsze:p
Kaja z piafkablog dziękuję za fotografie…. „ktoś się ubrudził, by fotografować mógł ktoś”.
32 komentarze
Angelika Krukowska
Super sprawa! Chyba muszę się zainteresować, czy w pobliżu odbywają się takie spotkania Bloggerek 🙂 Na prawdę można poznać ciekawe osoby i przy okazji zrelaksować się.
Pozdrawiam!
Instytut Designu
Koniecznie czesc osob miała nawet 400km w jedną stronę do pokonania.
OkiemMamy
Widzę, że świetne spotkanie, tak powinno być. Twórczo, kreatywnie, zabawnie i miło
Magdalena Dziurowicz
Bardzo ładne i ciekawe roślinki 🙂
Aneta
Świetne spotkanie. Życzę takich więcej. Roślinki przepiękne. Można rzec ,,zielono nam,,. Lubię takie kreatywne i nietuzinkowe inicjatywy 🙂
Magda M blog
Pierwszy raz słyszę o wymianie roślin! Super sprawa dla prawdziwych pasjonatów!
Małgorzata Kijowska
Świetny pomysł na blogerskie spotkanie! Bywałam na tych “tradycyjnych”, ale to generalnie niewypał. Takie robocze mają jednak większy sens 🙂
Instytut Designu
Oj tak
krystynabozenna
Nawet nie wiedziałam, co to są kokedamy ?? Jaki ten świat jest ciekawy 🙂
Joanna
Bardzo fajne spotkanie, chętnie napiłabym się kawki w takich miłych okolicznościach, szczególnie przy kwiatkach.
Bielecki.es
Gratuluję spotkania i wymiany zielonym co nieco. 😉
Karola Buszujwkuchni
Gratuluję spotkania! Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się w takim uczestniczyć!:) I dodatkowo ta wymiana roślinek, cudny pomysł! : )
pozdrawiam,
https://buszujwkuchni.com
Instytut Designu
Koniecznie. Pozdrawiam
Viola/ Storyland Pictures
Naprawdę świetna sprawa z tym Waszym spotkaniem, nie przypuszczałam nawet ze takie grupy istnieją. Masz racje to nie tylko warsztat ale przede wszystkim świetna terapia śmiechem, obecnością. Z pewnością nie pierwsze i ostanie takie spotkanie, jak widać miałyście doskonałą zabawę ?
Instytut Designu
Dokładnie tak. A nasza gospodarz zadbała o wszystko ?
Olga
Cudowne! Już kiedyś miałam się wybrać na warsztaty, na którym robiono kokedamy I jak na złość dziecko mi się przygotowało…
Instytut Designu
Musisz spróbować ?
Monika Antoniak
Świetny wpis i piękne zdjęcia a przede wszystkim cudowne rosliny. W tym roku mam zamiar obsadzić balkon 🙂
Instytut Designu
Dziękuję. Koniecznie i pochwal się efektem
Karolina / Nasze Bąbelkowo
To musiało być bardzo miłe spotkanie w kameralnym gronie 🙂 Osobiście też wolę takie, niż ogromne konferencje i inne duże spędy.
Aneta Ciurkot
Czytałam z uśmiechem na twarzy. Wygląda na to że spotkanie było więcej niż udane 🙂
Ania Banczarowska
Jej… wspaniała relacja i świetnie wszystko opisane 😉 nie mam ręki do kwiatów, ale lubię się przyglądać jak ktoś ‘grzebie’ w ziemi 😉 xD super że ludzie z pasją chcą się bliżej poznać i niezależnie ile kilometrów was dzieli po prostu to robicie 😉 😉
Instytut Designu
Tak wlasnie jest?
SnK
Zapowiada się ciekawie 🙂
Magda
Ale świetny pomysł na spotkanie 🙂 Ogólnie uważam takie spotkania za super akcje, bo można poznać mnóstwo fajnych ludzi 🙂
Messy Head
Wygląda to ciekawie 🙂 Fajnie, że organizujecie takie spotkania, na pewno dużo z nich wyciągacie dla siebie 🙂 Znam kogoś, kto mógłby być zainteresowany takimi, ale nigdy nikt ich nie organizował 🙂
Ten różowy buldożek bardzo przykuł moją uwagę 🙂
#dobrykomentarz
Instytut Designu
Tak spotkanie mocno kreatywne. Polecam. Buldozek jest boski ❤❤❤
Sylwia
Fajna sprawa takie spotkania 🙂 Ja sobie czasem organizuję z moimi czytelnikami. Wielu z nich z przyjaciół wirtualnych zmieniło się w realnych 🙂
Instytut Designu
Fantastycznie ?
Cyprian
Ale super! Kiedyś robiłem takiego kokedama, ale niestety usechł trochę, co było do przewidzenia… Piękne!
TosiMama
WOW! Świetne spotkanie i oryginalna formuła:)
Bookendorfina
Jest moc w takich spotkaniach, sympatyczne nuty bezpośredniego kontaktu z ludźmi. 🙂