
SIECIOWE TEŻ MOŻE BYĆ NIETYPOWE
Z pewnością znacie z autopsji sytuacje, kiedy to wybieracie się na planowane zakupy. Wiecie doskonale co, za ile i po co chcecie kupić?
Ba! Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że większość z Was, spryciarzy, wpierw sprawdza w necie co i za ile?, pyta znajomych lub odwiedza liczne fora i grupy, które wyrosły niczym grzyby po deszczu służąc radą i pomocą w mniejszym bądź większym stopniu. Tak… lubimy mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą. Mało kto w dzisiejszych czasach stawia na spontaniczność zgodnie z zasadą ” niech się dzieje wola nieba…” i jak to śpiewa Bednarek ” łapie chwile nie ufając przyszłości“.
Ja, jak na świadomego konsumenta przystało zakupy nazwijmy to droższych rzeczy poprzedzam wnikliwą analizą i porównaniami. Elektronikę wszelkiej maści pozostawiam ślubnemu, wszak nie mogę znać się na wszystkim i szczerze, na samą myśl o czytaniu instrukcji mam odruch wymiotny.
No ale nie do końca o tym, jak przebiega proces podejmowania decyzji konsumenckich i motywach im towarzyszących ma być ten post.
Co innego zakupy w markecie budowlanym, w sklepie z dodatkami lub wyposażeniem wnętrz. Mebli w zasadzie nie kupuję, gdyż większość sama staje na mojej drodze. Jeśli już coś nabywam to jest to zakup spontaniczny wywołany impulsem. Tak też było w przypadku sosnowej komody.
Wracając z rodzinnego wypadu, postanowiliśmy przejazdem odwiedzić Ikee. Wiecie szwedzkie klopsiki, siusiu i takie tam. Przesmradzając się po sklepie wpadliśmy dosłownie na sosnową komodę ( a może to ona na nas wpadła???). Liczne modele sześcio i ośmio szufladowe. Nasze spojrzenia się spotkały tzn moje i męża. Krótka wymiana zdań, ściągnięcie miary.
Szybka decyzja – bierzemy!!! Hmm, ale zaraz, zaraz mój hamulec ręczny zwany potocznie mężem bez mrugnięcia okiem zgadza się ochoczo??? A gdzie haczyk???
Takim oto sposobem sosnowe paskudztwo zawitało pod naszą strzechą, a szanowny małżonek skwitował cała sytuację krótko:
“wiem, że tego nie spieprzysz“.
Ok, to znaczy, że mam zielone światło i mogę się wyżyć artystycznie.
Nie było sensu wywozić komody do pracowni ponieważ i tak docelowo miała stanąć w sypialni. Kuchenne rewolucje rozpoczęłam od skręcenia konstrukcji nośnej komody, i pomalowania ramy oraz korpusu w miejscach, które będą widoczne po zamontowaniu szuflad i blatu.
Ponieważ komoda stać będzie w nogach naszego łoża, ważnym było zadbać o jej awers i rewers. Postanowiłam pomalować również plecy komody, gdyż będą widoczne ze strony łózka. W ten sposób powstało piękne tło stanowiące bazę dla licznych poduch w łóżku.
Od samego początku zależało mi na tym aby każda z sześciu szuflad miała inny front, których zwieńczeniem miały być gałki, a w zasadzie 12 szt gałek, w dodatku każda inna. Postawiłam na mocne, intensywne kolory farb akrylowych, uzyskując mocny efekt krycia.
Niektóre szuflady oraz blat został ozdobiony marokańską koniczyną, w kontrastujących kolorach. Całość zabezpieczona lakierem bezbarwnym w półmacie.
Ogólnie przedsięwzięcia okazała się sporym wyzwaniem w warunkach domowych. Duże elementy, różnorodność kolorów, konieczność malowania w nocy lub w późnych godzinach wieczornych w celu uniknięcia paraliżu kuchennego. Schnięcie poszczególnych warstw farby i lakieru. Ominęło mnie wprawdzie szlifowanie, wiercenie itp.
Efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i zrekompensował w pełni zarwane nocki 🙂
Komoda prezentuje się niezwykle oryginalnie. Kto powiedział , że wszystko musi być symetryczne, spójne i w stonowanych kolorach, sprzyjających odpoczynkowi. Hmm.. a kto z Was w sypialni tylko odpoczywa? :p
Ps. pierwszy i jedyny póki co projekt nagrodzony w konkursie Śnieżki na grupie Babski Refrszing 🙂


56 komentarzy
Anna
To się nazywa twórcze podejście do mebla 😉
MisCatalina
Bardzo fajnie wyszło <3 Ciekawy pomysł, gratuluję!
Paula
Wyszło cudo! Uwielbiam mebelki własnoręcznie “dokończone” 🙂 Nadają wnętrzu charakter.
Instytut Designu
Dziękuję
Marta
Uwielbiam wszelkie przeróbki mebli z sieciówek! W tej chwili właśnie kończę metamorfozę regału, a zaraz zabieram się za komodę 🙂
Instytut Designu
Koniecznie się pochwal komoda
Rykoszetka, blog o życiu w mieście
No i to się nazywa metamorfoza! 🙂
MARTAGOLD
Ta komoda po przeróbce co istne cudo!
Instytut Designu
Dziękuję
Agnieszka Gertner
nie lubię tych wszystkich nowoczesnych mebli “na jedno kopyto” a te na indywidualne zamówienie są moim zdaniem mają zbyt wysoką marżę. Fajnie jest umieć i widzieć co można zrobić z takimi różnymi rzeczami, szczególnie ze starymi, bo one są zdecydowanie bardziej trwałe, niż te nowe 🙂 powodzenia dalej
Anna Rosińska
Muszę przyznać, że mam niesamowity talent. Wyczarować tak piękną komodę to jest COŚ! Brawo ???
Anna Rosińska
Oczywiście miało być “masz” talent ? Słownik postanowił sprawić psikusa ??? Bo ja w tych kwestiach to jestem kompletne antytalencie ???
Instytut Designu
Dziękuję ?????❤
Poligon Blog
Oj warto przerabiać, żeby mieszkanie nie wyglądało jak z boxu w Ikea. Brawo!
krystynabozenna
Ależ ty masz talent, ja nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła, podziwaim 🙂
Kamil
Efekt ciekawy 🙂 choć przyznam, że za abstrakcją jako taką nie przepadam. Ale doceniam 🙂
Karola Buszujwkuchni
Uwielbiam meble z duszą! Efekt końcowy wyszedł cudownie!! 🙂
Instytut Designu
Dziękuję Ci bardzo
Bielecki.es
Odrobina wysiłku i stajemy się posiadaczami niepodrabialnych mebli. 😉
TosiMama
WOW! Świetna robota!
swiat karinki
Lubię rzeczy wyglądające inaczej niż wszędzie
Instytut Designu
Ja też?
Martyna
Ale super pomysł! Oryginalne i kreatywne 🙂
Instytut Designu
Dziękuję ?
Joanna
No wyszło rewelacyjnie, chciałabym umieć takie rzeczy robić ?
ANNA
Mebli do przerobienia nie kupuję, ale mam już kilka znalezisk czekających na swoją kolej ? uwielbiam nadawanie drugiego życia przedmiotom 🙂
Instytut Designu
Super, ja też w zasadzie nie kupuję, ale czasem trzeba
Marysia
Wow, wygląda bosko – zwłaszcza blat! Jestem pod wrażeniem, zwłaszcza, że sama niedawno malowałam jedną półkę z Ikei na biało i myślałam, że mnie szlag trafi. 😀
Newenglandblog
Efekt rewelacyjny. Jestem pod wrażeniem. Ja niestety nie mam takich zdolności.
O-czytane
Kreatywnie i kolorowo. Można zrobić “coś z niczego” pod wystrój swojego mieszkania 😉
Katarzyna Pietroń
Wow! Naprawdę robi wrażenie. Rozumiem, że do marokańskiej koniczyny miałaś jakiś wzór?
Instytut Designu
Tak miałam szablon 🙂
Karolina / Nasze Bąbelkowo
W Twoim wykonaniu chyba wszystko jest nietypowe – a do tego bardzo gustowne, wysmakowane i świetnie przemyślane 🙂
Instytut Designu
Miód na moje serducho. Ściskam i zapraszam częściej.
Aga
Efekt końcowy naprawdę wow! 😀
Agata
Bardzo fajnie się czytało, a komoda wygląda pięknie i nad wyraz artystycznie. Gratuluję pomysłu
Instytut Designu
Ślicznie dziękuję i zapraszam do dalszej lektury
Anna Fit
Komoda już sama w sobie była bardzo ładna, ale po metamorfozie – mistrzostwo świata!
Bartusiowy Blog / Dorota Ziołkowska
Efekt końcowy jest powalający ???
Wesellerka
No powiem Ci kobieto, że żeś zaszalała :O W sypialni stanowczo wolę bardziej stonowane kolory, ale gratuluję pomysłu, chęci i znakomitego efektu, a także nagrody <3
Ola
wow, świetny efekt końcowy, szafka w takim wydaniu mnie oczarowała^^
Kamil
Jestem pełen uznania, jednak po wystawieniu takiego mebla wnętrze pomieszczenia również musi być wymagające 🙂
Instytut Designu
Oj tak
Aga Mylifestyle
Faktycznie, wyżyłaś się artystycznie 💪😘 ja też kiedyś przerabiałam, ale stare szafki. Malowałam na biało, a później mebelki jak nowe stały w pokoju córki 😊😊😊
Instytut Designu
Stare też mi się zdarzają. Zajrzyj na inne posty. Zapraszam
Kociel
Super to wyglada, ale z Ciebie artyryczna dusza 🙂
Instytut Designu
Serdecznie dziękuję i zapraszam częściej
Bookendorfina Izabela Pycio
Podobają mi się takie nietypowe ulepszenia i indywidualne upiększenia pozornie zwykłych mebli, nadają ciekawy charakter wnętrzom. 🙂
Instytut Designu
Niezmiernie mnie to cieszy 🙏
krystynabozenna
Podziw, ty to masz talent, cudownie ci to wyszło, cudownie 🙂
Pasuje idealnie 🙂
Instytut Designu
Dziękuję. Strasznie mi miło.
Matka Polka Czytająca
Brawa za kreatywność 🙂
swiat karinki
Bardzo ciekawie wyszła ta zmiana
Małgorzata H Jagoda
No przyznam, że robi ogromne wrażenie, jest super! Gratuluje pomysłu
Instytut Designu
Bardzo mnie to cieszy 😁
Ewa
To się nazywa robota. Wszystko wygląda cudownie.