
OPOWIEŚCI Z KRYPTY :)
Równowaga, symetria, stagnacja……nuda i na tym w zasadzie mogłabym zakończyć ten wpis.
Tak to można blogować 🙂 a jak?!
Życie składa się jednak z przypadków. Z odnawianiem mebli w zasadzie u mnie też tak jest. Kiedy postanowiłam skorzystać z przestrzeni strychowej w domu rodzinnym mojego męża i wysłać go z misją zmagazynowania dębowej ławy, co by w naszym małym mieszkanku nie graciła zbytnio, doświadczyłam czegoś w rodzaju zaskoczenia. Wieciecoś na zasadzie jakby mijać gościa w samym podkoszulku na ulicy w 15 stopniowym mrozie. W naszym tandemie, którym gnamy przez życie pełnię rolę zbieracza, swego rodzaju sroki, która znosi łupy do domu. Ślubny zaś, bez wątpienia obyłby się bez tych wszystkich pierdół i bibelotów, które ja skrupulatnie gromadzę, przestawiam i wiecznie zmieniam.
Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy małżonek wrócił z pełnym bagażnikiem samochodowym, w którym wprawdzie nie było rzeczonej ławy, ale leżała szafeczka nocna. Dość nietypowa, cała drewniana, częściowo zamykana. Z licznymi śladami odbitych kółek po szklankach lub kubkach oraz malunkach flamastrami. Zdziwienie na mojej twarzy było na tyle wymowne, iż ślubny szybko wyjaśnił mi, że znalazł ją na strychu. Pozazdrościł mi mojej szafki nocnej i takim oto sposobem stanęłam przed ogromnym wyzwaniem. Miałam bowiem odnowić szafkę, która stanowiła schedę rodzinną, dziedzictwo, precjoza. Chciałam, aby szafka zachowała możliwie jak najwięcej oryginalnych elementów, oddając osobowość mojego męża, a jednocześnie charakter wnętrza w którym docelowo miała stanąć.
Jak to zwykle bywa metamorfoza nie obyła się bez wpadek, które ostatecznie wykreowały obecny image szafki. Szafkę zamieszkiwały myszy, a jedna z nich postanowiła dokonać w niej żywota, traktując ją jak swego rodzaju kryptę grobową 🙁
Szafka została przeze mnie oczyszczona w środku, lecz mimo licznych zabiegów i forteli ciężko było pozbyć się zapaszku (octy, domestosy, płyny kwiatowe nie przyniosły pożądanych rezultatów). Egzamin zdała świeca zapachowa zamknięta na 2 tygodnie w szafce oraz kadzidełka. Przebarwienia na blacie szafki okazały się zbyt głębokie, dlatego też blat postanowiłam przemalować grafitową farbą. Front szafki postanowiłam pomalować na ulubiony kolor mojego męża czyli pomarańczowy. Sięgnęłam pamięcią do odległych czasów dzieciństwa, kiedy w ciężkich czasach komuny zestaw 6 farb plakatowych był synonimem luksusu i próbowałam uzyskać pomarańczową farbę mieszając kolor żółty z czerwonym.
Niestety proporcje zostały mocno zachwiane na wskutek dziury w mej pamięci lub absencji na wychowaniu plastycznym. Dzięki sentymentalnej podróży w czasie uzyskałam brzoskwiniowy kolor, który nawet nie leżał koło pomarańczowego. Nie pozostało mi nic innego, jak skorzystać z gotowca.
Front drzwiczek po skosie, listwy frontowe blatu oraz nóżki pomalowałam na pomarańczowo. Nóżki zyskały skarpetki, a front trójwymiarowy motyw w kolorze blatu. Całość zabezpieczyłam trzema warstwami lakieru. Starą gałkę drewnianą na metalowym szyldzie zamieniłam na czarną kryształową. Mebel prezentuje się zacnie. Intensywność pomarańczy świetnie koresponduje z fuksją, turkusem i fioletami, dominującymi w naszej sypialni. Każda z szafek nocnych jest zupełnie inna tak jak nasze charaktery, a z drugiej strony świetnie się wzajemnie uzupełniają.
Ps. Mąż śpi spokojnie. Nie nawiedza go duch myszy. Zero koszmarów sennych, po prostu wieje nudą w sypialni :p


40 komentarzy
CozaMebel
Jest tak, jak mi się podoba 🙂 nic do pary, nic do kompletu, hehe! Szafeczka świetna :):*
Kasia R.
Fajna metamorfoza, ale ostatnie zdanie bardzo niepokojące…
😉
Gosia
Fajne kolory dobierasz 🙂
Sylwia
Piękna lampa 😉 Nie mój styl, ale jak komuś się podoba…
Asia
Bardzo fajny efekt. Naprawdę interesujący.
Kupiłam ostatnio komódkę w jakimś sklepie ze starociami i też chcę ją odświeżyć i unowocześnić 🙂
Instytut Designu
Brawo, koniecznie pochwal się efektem 🙂
Asia
A tak na marginesie – na zdjęciu nad łóżkiem jest Zatoka Hạ Long?
Instytut Designu
Tak.
Bookiecik
Odważny kolor, niesztampowy mebel. Brawo za odwagę i nieszablonowość.
katsin
Pomysłowe rozwiązanie, jest taka “wasza”- a taką “swojskość” w meblach cenię najbardziej.
Pozdrawiam!
Ewelina
Po odnowieniu jak nie ten stoliczek 🙂 świetnie wygląda;) czasem nie dużo trzeba a można nie którym rzeczą dać ‘nowe’ życie 😉
Instytut Designu
Dokladnie tsk. Pozdrawiam i odsylam na fp https://www.facebook.com/Instytutdesign/
Magda
Uwielbiam odnawiać stare rzeczy i dawać im nowe życie 🙂 Super to wygląda!
Instytut Designu
Ślicznie dziękuję i zapraszam na fp ?
Matka Mężatka
Może i ja poszukam jakiś starych mebli. Korci mnie niesamowicie, żeby zrobić coś samemu 🙂
Instytut Designu
Koniecznie spróbuj. Zapraszam do podtrzymania kontaktu na fp https://www.facebook.com/instytutdesign/
Marta
Bardzo lubię takie podejście do urządzania wnętrz 🙂
Instytut Designu
Dziękuję i zapraszam na fp
NewEnglandBlog
Świetna metamorfoza. Mam kilka starych mebli, może i ja spróbuję swoich sił?
Instytut Designu
Koniecznie i pochwal się efektami. Zostanmy w kontakcie http://www.facebook.com/instytutdesign/
Matt
Wow, efekt końcowy robi wrażenie. Gratuluję talentu i pomysłu na odnowienie oraz danie drugiego życia szafce. Bardzo fajnie wyszło i do tego fantastycznie komponuje się w sypialni. Super inspiracja do odświeżania swoich starych mebli. 🙂
Instytut Designu
Bardzo dziękuję i zapraszam cześciej 🙂
Marta
Masz przepiękną sypialnię. W życiu nie spodziewałabym się, że taka kolorystyka w jednym pokoju przyjemnie się zgra, a tu proszę! Pięknie odnowiona szafka, wygląda jak nowa. Masz świetne oko!
Instytut Designu
Dziękuję, bardzo mi miło. W poscie o komodzie z sieciowki i o 2 szafce nocnej trochę więcej zdjęć sypialni
Karolina / Nasze Bąbelkowo
Pamiętam takie meble z pobytow u dziadkow w czasach dzieciństwa. Żałuje, że żadne się nie zachowaly – bo moglabym je teraz poddac renowacji 🙂
Instytut Designu
Szkoda. Byłaby piękna pamiątka
Anszpi
Szafeczka wygląda super, widać że dostała drugie życie
Vai Bewitched
U Ciebie jak zwykle twórczo i kreatywnie – mimo nudy!
Kasia
Ale ekstra, też mi chodzi po głowie odnawianie starych mebli. Tylko, że tyle innych rzeczy do zrealizowania po drodze…
Bookendorfina Izabela Pycio
I kolejny raz nowe życie dla całkiem sympatycznego mebelka. Podziwiam pomysł na odnowienie. 🙂
Aleksandra
Ciekawy pomysł z tą szafką. Szkoda, że nie udało Ci się jej za pierwszym razem przemalować.
Instytut Designu
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni 😜
Patrycja
Świetna metamorfoza! Sama przygarnęłabym taką szafeczkę 🙂
Instytut Designu
Dziękuję bardzo mi miło.
Filovera Septima
Lubię nadawać nową “twarz” starym meblom. A także modyfikować ich przeznaczenie.
Instytut Designu
Świetnie 😀
Oderwistka
Świetna robota. Taką szafkę chętnie bym przygarnęła 😉 tylko bez wspomnień o myszy 😉
Instytut Designu
no tak, z dzikim lokatorem trudniej
Bookendorfina Izabela Pycio
Czasem żałuję, że rodzice wyrzucili sporo mebli po dziadkach, bo choć były już niemodne, to jednak w dobrym stanie, można było z nich stworzyć cudeńka.
Instytut Designu
Straszna szkoda, ale być może ktoś dał im drugie życie.