FESTIWAL WNĘTRZ
W dniach 10- 11 czerwca br w Krakowie po raz kolejny odbywała się impreza skupiająca wokół tysiące osób będących miłośnikami dobrego wzornictwa i szeroko pojętego designu. Festiwal Wnętrz stał się na weekend miejscem, w którym okazja była spotkać architektów oraz producentów oferujących rozwiązania i produkty przeznaczone do wykańczania i aranżowania wnętrz oraz projektantów sztuki użytkowej.
Na targi udało mi się wyciągnąć całą rodzinę zachęconą licznymi atrakcjami, w tym również dla dzieci. Pełen parking krakowskiej Chemobudowy wróżył liczną frekwencję w środku. Przeczucia mnie nie zawiodło. Już od progu spory ruch i duża niespodzianka. Z automatu zaopatrzona zostałam w dużą ilość materiałów prasowych, broszur i ulotek. Spory jak dla mnie zastrzyk wiedzy i inspiracji. Całość Festiwalu zlokalizowana była na dwóch poziomach. Poza stoiskami ekspozycyjnymi na parterze znajdowało się zaplecze gastronomiczne, a na piętrze zorganizowano salkę wykładową.
Pomiędzy stoiskami projektantów i producentów artykułów wyposażenia i wystroju wnętrz przygotowane były stoiska, na których najmłodsi uczestnicy Festiwalu mogli podczas prowadzonych warsztatów spróbować swych sił jako projektanci. Swoich dzieci nie musiałam specjalnie namawiać do udziału.
Na stoisku „LITOGRAF STUDIO” miały okazję spróbować samodzielnie przenieść motywy roślinne ze stempli na tkaninę, tworząc oryginalną i niepowtarzalną pracę oraz rozgryźć działanie prasy graficznej.
Dłuższą chwile spędziliśmy również na stoisku „ZIELONA WRONA” na którym pozwoliliśmy się wprowadzić w świat flory, zgłębiając techniki KOKEDAMY czyli uprawy roślin z Japonii. Na naszych oczach powstawał miniaturowy świat zamknięty w leśnym ekosystemie. Jak zahipnotyzowani wpatrywaliśmy się w powstały na naszych oczach miniaturowy las, który dzieci zabrały ze sobą do domu.
Nie ukrywam, że dla mnie jednym z ważniejszych powodów uczestnictwa w Festiwalu Wnętrz był panel seminariów i wykładów. Zwłaszcza pierwszy dzień obfitował w tematykę najbliższą memu sercu.
Duże zainteresowanie wzbudziła we mnie prezentacja aplikacji mobilnej „Przymierz we wnętrzu. Nowość w aplikacji Homebook” Aplikacja umożliwia użytkownikom w sposób prosty i intuicyjny przeglądać dostępne zdjęcia. Każdy użytkownik może przy pomocy tej aplikacji robić zakupy online. Znajdziemy tutaj bardzo wiele nowoczesnych i designerskich produktów do wyposażenia wnętrz znanych marek oraz sklepów wnętrzarskich. Wyszukiwanie produktów w aplikacji jest bardzo szybkie i łatwe. Dzięki podziałowi na kategorie bez problemu jesteśmy w stanie znaleźć działy i akcesoria. Jeśli znajdziemy coś co nam się spodoba, możemy podzielić się z nimi naszymi odkryciami lub poprosić o wyrażenie opinii za pomocą opcji udostępniania w mediach społecznościowych. Udostępniać możemy informacje o ulubionych produktach, inspiracjach oraz artykułach. Aplikacja pozwala również na zapisywanie inspiracji oraz produktów, tak aby w sposób szybki i prosty do nich wrócić. Co ważne aplikacja jest zupełnie bezpłatna, w języku polskim i działa na systemie Android. Jak dla mnie bomba!!!
Następnie relacja z tegorocznych Targów w Mediolanie, która stanowiła dla mnie niesamowitą podróż po różnorakich stylach i trendach. Podsunęła też kilka pomysłów i rozwiązań, które bez wątpienia znajdą odzwierciedlenie w moich projektach w najbliższym czasie. ….
Swoistą podróż sentymentalną w czasie odbyłam podczas wykładu Pani Beaty Bochińskiej, która to dzieliła się ze słuchaczami swoją wiedzą i doświadczeniem w tworzeniu i kolekcjonowaniu przedmiotów codziennego użytku.
Bardzo chciałam wziąć udział w panelu przygotowanym przez Da Wanda.pl „ W domu miłośnika nowoczesnego handmade’u. Kolor zmienia wszystko. Przykłady nieszablonowych połączeń kolorystyczny w klasycznych i nowoczesnych wnętrzach” jednak czas zaczął niemiłosiernie się kurczyć, a przecież to nie wszystko co mogłam i chciałam zobaczyć tego dnia.
Niczym „shopping queen”ruszyłam na łowy, krążąc pomiędzy stoiskami i wznosząc co rusz dziękczynnie oczy ku górze. Stoiska były pięknie zaaranżowane i choć niektóre z nich nieduże oferowały wiele dobra do odkrycia.
Jednym z pierwszych stoisk na które trafiłam i zatrzymałam się na dłużej było stoisko duńskiego producenta farb, okładzin ściennych, produktów do drewna oraz akcesoriów malarskich Flügger.
Stoisko obfitowało w szeroką gamę wzorów i próbników. Cudowne kolory i tekstury, fachowa pomoc i rady.
Kolejnym stoiskiem, którego nie mogłam sobie odmówić to ekspozycja mebli marki URBANE, które przyciągają i zachwycają oryginalnym kształtem przy użyciu klasycznych i nowoczesnych materiałów. Dzięki nowoczesnym technologią oraz staranności wykonania udało się otrzymać meble, które wydobywają szlachetność sklejki, które łączone z egzotycznymi fornirami i żywicą epoksydową tworzą niepowtarzalną kompozycję. Wykończone i zabezpieczone woskiem olejowym lub lakierem charakteryzują się lekkością, pozwalają obcować z naturą i pięknie będą komponować się zarówno z pastelowymi jak i odważnymi, intensywnymi kolorami we wnętrzach. Są bardzo wygodne, dobrze wyprofilowane o czym miałam możliwość przekonać się osobiście, usadzając swoje cztery szanowne litery.
W punkt! Bo tak pokrótce mogę określić poczynania WOOD & PAPER, którzy stawiają na prostotę formy w projektowaniu i produkcji mebli przy zachowaniu pełnej funkcjonalność. Wzornictwo zostało zaczerpnięte z lat 50 i 60 tych, kiedy to design w Polsce przeżywał największy rozkwit. Meble wielofunkcyjne, dostosowujące się do potrzeb użytkownika. Od początku do końca wykonane własnoręcznie w technologii tradycyjnej.
Na II poziomie trafiłam na stoisko SABATDesign, które prezentowały podobnie jak poprzedni producenci artykuły wyposażenia wnętrz wykonane ze sklejki oraz litego drewna. Urzekło mnie biurko z wbudowaną ramą stanowiącą oświetlenie LED. Konstrukcja biurka umożliwia sprytne pochowanie zbędnych rzeczy czyli wszechobecny ład i porządek. Lampa stojąca trójnóg kojarzący mi się z reflektorami planów zdjęciowych.
Nadarzyła się też okazja, aby po podglądać “konkurencję”, gdyż marka ekeklekle to ReDesign mebli oraz elementów służących aranżacji wnętrz. Zajmują się projektowaniem, wykonują i odnawiają meble. Bardzo dobre jakościowo materiały ze skóry i materiałów pluszopodobnych, w odważnych intensywnych kolorach bardzo zbieżne z moją wrażliwością estetyczną. Mała różnica polega jedynie na tym, iż dominuje tam stylu Glam i eklektyzm. Charakterystyczną cechą jest pikowanie mebli, stylizacje typu Chesterfield i Bidermayer.
Producent mebli JADIK zaprezentował szeroką gamę krzeseł, stołów, a także foteli tapicerowanych. Cechy, które wyróżniają kolekcje tej marki to zdecydowanie solidność i jakość wykonania, unikalność modeli gustownie zaprojektowanych.
“Czy ktoś widział jak biegnie króliczek zielony”??? Mojej czteroletniej córeczce bardzo spodobały się mebelki, a w zasadzie miniaturki mebelków dla dzieci prezentowane przez firmę SOMEBUNNY. Słodziutkie tapicerowane kanapy, pufy i fotele w mięciutkich, pastelowych kolorach. Ha! Ile kolorów tyle przymiarek, bo przecież na każdym kolorze siedzi się inaczej 🙂
Moją miłość do surowych, industrialnych wnętrz i fascynację nimi podzieliła firma Artial Design prezentując na swoim stoisku wiele możliwości zastosowania i aranżacji. Unikatowość tekstury, możliwości plastyczne i surowość sprawiają, że beton architektoniczny w sposób cudowny łączy się ze szkłem, drewnem i metalem. W ofercie znaleźć można elementy wystroju wnętrz takie jak zegary, systemy oświetleniowe. W ofercie marki Wilk Concept znalazły się ręcznie wykonane artykuły z betonu, takie jak: lampy, doniczki, świeczniki czy podkładki. Inspirację do ich stworzenia stanowiły geometryczne formy, które w niezwykły sposób łączą się z betonem wprowadzając nowoczesny klimat we wnętrzach.
Fani motoryzacji i czterech kółek obecni na festiwalu znaleźliby coś również dla siebie. Marka MP Project tworzy unikatowe rzeczy metodą upcyklingu, aby stworzyć niebanalne siedziska, stoliki czy uroczą świnkę skarbonkę wykorzystując do tego niepotrzebne części samochodowe.
Odwiedziliśmy też stoisko “jubilerskie”, gdyż niczym dzieci w sklepie z cukierkami przebierałyśmy w kolorowych gałeczkach i klamkach, które stanowią istną biżuterię. Różnorodność barw, kształtów tworzą małe dzieła sztuki, które nadadzą sznytu każdemu meblowi. Na stoisku można było zaopatrzyć się w gałki poprzednich kolekcji, jak również oglądnąć nowe modele wchodzące do sprzedaży.
Nie byłabym sobą gdybym czegoś nie kupiła na targach. Na stoisku MALEKO wśród licznych używanych mebli importowanych ze Skandynawii wypatrzyłam lampkę metalową na trzech nóżkach w kolorze morskim lub jak ktoś woli ciemno turkusowym.
Festiwal Wnętrz to targi podczas których prezentowane są najnowsze trendy w aranżacji i wyposażaniu wnętrz. To kopalnia wiedzy i inspiracji. Atakowały mnie niczym rój pszczół dosłownie z każdej strony w cudowny sposób pobudzały zmysły, aktywowały zakończenia nerwowe kierując tym samym do głowy niezliczoną ilość impulsów.
Czy było warto? Tak. Czy wybiorę się za rok? Zdecydowanie tak!
Z tego miejsca pragnę podziękować Virtus Studio za pomoc w realizacji wpisu.
2 komentarze
justa
Takie eventy to prawdziwa nawałnica inspiracji! Tylko chłonąć i wykorzystywać 🙂
akari lamp replica
It’s an awesome piece of writing in favor of all the online people; they will get
advantage from it I am sure.